Wyciszenie maski to jedna z prostszych i szybszych modyfikacji związanych z obniżaniem natężenia hałasu w kabinie. Prezentujemy poradnik, w którym dowiecie się jak wygłuszyć maskę oraz jakich materiałów do tego użyć.

Kiedy warto wygłuszyć maskę?

Wyciszeniem maski powinni zainteresować się wszyscy kierowcy, którym doskwiera hałas pracującego motoru. Przede wszystkim odnosi się to do samochodów z silnikami wysokoprężnymi, których kultura pracy, nawet w przypadku zastosowania wtrysku common-rail, jest dużo niższa, niż w jednostkach benzynowych. Słyszalny efekt akustyczny usłyszymy więc już od niskich obrotów.

W przypadku silników benzynowych sprawa ma się nieco inaczej. Podczas pracy na niskich obrotach, hałas przez nie emitowany jest stosunkowo niski. Znacząco wzrasta on jednak wraz z wkręcaniem się jednostki napędowej na wyższe obroty. Po wyciszeniu maski natężenie hałasu w kabinie będzie słyszalnie niższe od mniej więcej 2500 obr./min. Modyfikację szczególnie docenią więc kierowcy często poruszający się z większymi prędkościami, wymagającymi od silnika pracy na wyższych obrotach.

 

Jakie materiały do wygłuszenia wykorzystać?

Wyciszenie warto robić raz, a porządnie. Stąd zastosujemy dwie warstwy materiałów izolujących hałas: maty oraz pianki.

Skutecznym orężem do walki z nadmiernym natężeniem dźwięków jest guma butylowa. W porównaniu do tańszych bitumin wykazuje się lepszymi właściwościami tłumiącymi oraz większą odpornością na skrajne temperatury. Łatwiejsza jest także aplikacja mat butylowych, gdyż nie wymagają podgrzewania.

W poradniku wykorzystałem korzystne cenowo maty bitumiczne (84zł/m2), które z powodzeniem zastosować można także do wygłuszania innych elementów karoserii. Śmiało zakupić można także nieco droższe maty uznanej marki (93zł/m2), czy też jakiekolwiek inne, oparte o gumę butylową z warstwą aluminium.

Drugą warstwę wyciszającą stanowić będzie pianka, która uzupełni akustyczny potencjał mat butylowych, tworząc wspólnie mocną barierę akustyczną. W tym celu postawiłem na samoprzylepną piankę trudnopalną (84zł/m2/grubość 20mm), która dobrze sprawdzi się w warunkach wysokich temperatur, panujących pod maską.

Chcąc zastosować jedną warstwę wygłuszającą wysokiej jakości można wybrać nowy produkt StP HOOD, której rozmiar (140x80cm) i skład został zoptymalizowany pod kątem łatwości montażu oraz skutecznej izolacji akustycznej i termicznej.

Ilość potrzebnych materiałów warto pomierzyć samodzielnie, gdyż maska masce nierówna. Do wyniku należy doliczyć ok. 20% zapasu na wszelki wypadek. Łącznie wymagana ilość nie powinna przekroczyć po 1,5m2 mat i pianek.

 

Bierzemy się do pracy!

Prace zaczynamy od zdjęcia starego wygłuszenia. Najczęściej trzyma się ono na plastikowe zaczepy, które dość łatwo usunąć przy pomocy kombinerek. Co bardziej przedsiębiorczy użytkownicy mogą spróbować tak zdemontować fabryczne wyciszenie, aby było zdatne do dalszej odsprzedaży, co częściowo zwróci poniesione koszty. Oczywiście pod warunkiem, że znajdziemy kupca. 

Kolejny etap stanowi przygotowanie wewnętrznej części blachy maski do wyklejania matami. Jest to ważny element prac, gdyż wpływa na to, jak dobrze klej trzymać się będzie podłoża. Nikt nie chce bowiem, aby w którymś miejscu materiały zaczęły się odklejać… Stąd też czyścimy maskę w dwóch etapach. W pierwszym wykorzystamy gąbkę kuchenną oraz ciepłą wodę z detergentem (np. płyn do mycia naczyń). W drugim odtłuścimy blachę przy pomocy benzyny ekstrakcyjnej i czystej ścierki. 

Jeśli powierzchnia jest już czysta to znak, że można przystąpić do wyklejania jej zakupionymi matami butylowymi. Materiał docinamy przy użyciu nożyczek do pożądanego wymiaru, a po aplikacji mocno dociskamy, aby w pełni aktywować klej. Szczególną uwagę trzeba przyłożyć do zgięć i nierównych powierzchni, gdzie mata i klej mogą w niektórych miejscach nie dotykać blachy. W razie problemów, dany kawałek można po prostu odkleić i nakleić raz jeszcze. Przy dociskaniu mat może przydać się specjalny wałek, który stanowi zarówno pomoc w wyklejaniu, jak i ogranicza szansę na skaleczenie dłoni ostrymi rantami aluminium wykorzystywanego do wykończenia mat.

Drugą warstwę, po matach butylowych, stanowić będzie pianka trudnopalna. W jej przypadku najlepiej wykleić maskę jednym kawałkiem, aby uzyskać jak najbardziej estetyczny efekt. W praktyce więc warto jeszcze raz wymierzyć maskę i dociąć piankę do danego wymiaru. Następnie odklejamy część papieru zabezpieczającego klej (np. na długości 20cm oraz całej szerokości) i przyklejamy piankę do górnego rantu maski. Dopiero później, konsekwentnie odrywając dalsze kawałki papieru, kontynuujemy wyklejanie mat pianką, uzyskując efekt końcowy.

Po prostu ciszej

Wszystkie wyżej opisane prace zostały przeprowadzone w Mitsubishi Lancerze z silnikiem benzynowym 1.5. Efekty są szczególnie słyszalne powyżej ok. 2500 obr./min. i przy stałej prędkości od 70km/h w górę. Najbardziej komfort poprawił się więc podczas jazdy drogami szybkiego ruchu. Nie ma więc co ukrywać, że dla prawdziwych fanów ciszy jest to jedna z obowiązkowych modyfikacji, tym bardziej zresztą atrakcyjna, gdyż nie wymaga dużego nakładu czasu (ok.3h) i pieniędzy (ok. 250zł przy użyciu materiałów wysokiej jakości).

 

(artykuł udostępniony przez www.strefatestow.pl)